– Pamiętaj, żeby trzymać się blisko mnie, gdy dotrzemy na sześćdziesiąte ósme piętro. Rozumiesz? – przypomniała Yolanda.
– Zrozumiałam – mruknęła Charlotte, gorączkowo myśląc nad sposobem, by zakraść się do gabinetu Zachary’ego.
– Hej, Charlotte... – odezwała się nagle Yolanda. – Czy byłaś zamieszana w sprawę pana Holta?
Charlotte potrzebowała chwili, by zarejestrować słowa koleżanki. – Cóż... jes
















