– Przestań się wygłupiać! – Charlotte pociągnęła go za ramię i spojrzała na niego z troską malującą się na twarzy. – Byłam w twoim prywatnym pokoju, a kiedy powiedzieli, że ktoś umarł, myślałam, że to ty! Poza tym czek, który dały mi te trzy kobiety, został anulowany. Co się tam wczoraj, u licha, stało?
– Porozmawiamy gdzie indziej!
Z tymi słowami Zachary wyprowadził ją tylnym wyjściem.
Ochroniarz
















