– Zróbcie z niego strażnika na parkingu!
Po zabraniu telefonu Zachary odwrócił się i wyszedł.
– Tak jest.
Ben poklepał Wesleya po twarzy. – Powinieneś być wdzięczny, że pan Nacht jest miłą i hojną osobą. Dostawać roczną pensję w wysokości miliona za bycie strażnikiem? Nigdzie indziej nie znajdziesz takiej okazji!
– Tak, tak, tak. Dziękuję, panie Nacht. Dziękuję, Ben. Dziękuję bardzo.
Usta Wesleya
















