Przedłużony Rolls-Royce powoli odjechał od budynku.
Charlotte siedziała na tylnym siedzeniu, podziwiając rubinowy naszyjnik. Był prawie taki sam jak ten, który sprzedała, z wyjątkiem koloru kamienia.
„Nie masz dość gapienia się na to?” Zachary spojrzał na nią, elegancko kołysząc winem w kieliszku.
Nie mógł oderwać od niej wzroku. Jego spojrzenie wędrowało od jej porcelanowej skóry, w górę po niesk
















