– Powinniście raczej przeprosić panią Windt – oświadczyła chłodno Raina.
Słysząc te słowa, Amanda sposępniała; wyjątkowo nie w smak jej było przepraszać Charlotte.
Jednak widząc milczenie Hektora i czując przytłaczającą, dominującą aurę Zachary'ego, przywodzącą na myśl samego Hadesa, nie miała innego wyboru, jak tylko zacisnąć zęby i ukorzyć się.
– Charlotte, przepraszam za...
– Mamo, nie przepras
















