"Dokładnie! Hectorze, nie możesz tak traktować Luny. Wtedy to ty byłeś tym, który..."
"Dobrze, wystarczy" – przerwał jej Hector. "Uznajmy tę sprawę za zamkniętą. Nie obchodzi mnie, kto zawinił – nie chcę tego dalej drążyć."
"Jak oboje powiedzieliście, Luna jest moją żoną i matką mojego syna. Chcę prowadzić spokojne, uczciwe życie i daję wam słowo, że nie zrobię niczego, co mogłoby zagrozić harmoni
















