– Czy on oszalał? Sto milionów za jeden naszyjnik? – Amanda oniemiała.
– Co w tym wielkiego? Sto milionów? Mojego ukochanego też na to stać – prychnęła Luna, ponownie podnosząc tabliczkę do licytacji.
– Odłóż to... – Simon szybko ściągnął jej rękę w dół. – Chcesz zrujnować Hectora?
– Tato, co ty robisz...
– Słuchaj ojca. Nie rób głupstw – skarciła ją Amanda.
Mimo że Luna była oburzona, nie miała w
















