Punkt widzenia Alexandra
Stałem przy oknie w moim biurze, spoglądając na morze ludzi na parkiecie.
Robiłem to już tyle razy – po prostu obserwowałem, jak kołyszą się w rytm muzyki.
Dzisiejszy wieczór nie różnił się niczym; muzyka dudniła głośno i wyraźnie, alkohol lał się strumieniami, ludzie się upijali, a ci, którzy przyszli rzeczywiście poruszać ciałami, zawłaszczyli parkiet.
Jedyną różnicą dzi
















