Perspektywa Emily
Mila cofnęła się gwałtownie, zakrywając usta dłońmi i wstrzymując oddech. Wyglądała na przerażoną, ale nie chciała mnie opuszczać.
Lekarz wbiegł do środka i zamarł, widząc mnie w trakcie częściowej przemiany.
– Co do cholery! – krzyknął. Zakładam, że nigdy nie widział wilczycy rodzącej i zmieniającej się w tym samym czasie. – Jak to się, kurwa, stało?
Pobiegł do mnie, nie wiedząc
















