Perspektywa Emily
Ciekawi członkowie watahy zgromadzili się na stadionie, wszyscy chcąc zobaczyć dzisiejszy pojedynek.
– Wygląda na to, że wieść o dzisiejszym wydarzeniu rozeszła się jak pożar – wymamrotała zirytowana Willow. – Ciekawe, komu będą kibicować.
– Tego się spodziewaj, kiedy ktoś ogłasza, że jest wybraną przyszłą Luną watahy – odparowałam.
Tłum ucichł, gdy dźwięk wilczego wycia rozległ
















