Punkt widzenia Alexandra
– Śnieg? – pisnęła Emily z niedowierzaniem. – Pada śnieg!
– Ale to nie byle jaki śnieg – powiedziałem, patrząc na jej twarz z uśmiechem. – Zamknij oczy i skup się na płatkach śniegu.
Emily zawahała się z ostrożnym uśmiechem, ale posłuchała i zamknęła oczy.
Jej brwi zmarszczyły się, gdy się skoncentrowała, a potem jej oczy otworzyły się szeroko, a usta rozchyliły.
– Niewiar
















