Punkt widzenia Alexandra
Nerwowo czekałem na Emily w holu. Byłem już po prysznicu, ubrany i niespokojnie bawiłem się krawatem.
Czułem w brzuchu stado motyli, których nie mogłem się pozbyć, a mój wzrok co chwilę uciekał na zegarek.
19:00 – czas.
– Schodzi po schodach – powiedział nagle obok mnie Luke.
Mój wzrok powędrował w stronę schodów i w tej samej chwili wszystko jakby zwolniło, gdy Emily poja
















