Perspektywa Alexandra
– Do cholery, co ty tu robisz? – wrzasnęła Angelica, a jej piskliwy głos wypełnił cichą okolicę. Wyglądała na bardzo zaniepokojoną, widząc postać obserwującą wody z brzegu rzeki.
Po tym, jak wytropiłem ją przez las, byłem zszokowany odkryciem, że doskonale wiedziała, dokąd chce iść. Kilka metrów dalej ktoś na nią czekał.
Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że zna to miejsce.
Czy
















