Perspektywa Emily
Urocza mała kawiarnia, której właścicielami byli moi rodzice, była niewielka, ale przytulna. Imponowała mi ich aktywność.
Wilki cierpliwie ustawiały się na zewnątrz w kolejce po poranną kawę.
W kawiarni było tylko osiem stolików, a większość z nich była już zajęta przez stałych klientów.
Luke zarezerwował już stolik, więc mieliśmy szczęście, że udało nam się go zdobyć.
Moi rodzic
















