Wcześniej Sharon po prostu, niby od niechcenia, poprosiła Simona do tańca. Nie spodziewała się, że on się zgodzi.
Któż by pomyślał, że to ona, która wyszła z inicjatywą, okaże się stroną pasywną; to Simon prowadził ją w tańcu.
Nawet nie zauważyła, kiedy ten mężczyzna stał się jedynym, co widziała. W blasku kryształowych żyrandoli jego idealne rysy wydawały się jeszcze bardziej pociągające.
Jego gł
