Sharon postawiła naczynia na stole w jadalni, a następnie zaprosiła Simona, żeby usiadł.
Sharon czuła się, jakby go lekceważyła, patrząc na te trzy proste dania, które przygotowała. Nie trzeba dodawać, że była strasznie zakłopotana. "No cóż… nie ma tego za wiele. Mam nadzieję, że to zniesiesz."
Simon nie powiedział ani słowa i po prostu usiadł z boku stołu.
Sebastian natomiast był usatysfakcjonowa
