W momencie, gdy Douglas zobaczył Sharon, uśmiech, który pierwotnie gościł na jego twarzy, natychmiast zastąpił kamienny wyraz. "Po co ją sprowadziłeś?" zapytał od razu szorstko Simona.
Simon nie zmienił wyrazu twarzy i odparł spokojnym tonem: "Czyż nie prosiłeś mnie, żebym go tu sprowadził?"
"Prosiłem cię, żebyś sprowadził dziecko, a nie ją!" Douglas miał lodowaty wyraz twarzy.
Sharon nie wydała z
