Sally zmarszczyła brwi z niecierpliwością. "Powiedziałam, co miałam powiedzieć. Puść mnie, nie dotykaj!"
Sharon złapała ją i nalegała, żeby wszystko wyjaśniła. Jednak nagle pojawił się ich kolega, Lewis. "Sharon, o, jesteś! Szukam cię cały dzień."
W ułamku sekundy, gdy Sharon się zdekoncentrowała, Sally wyrwała się z jej uścisku i piorunując ją wzrokiem, powiedziała: "Radzę ci siedzieć cicho, bo i
