Sharon aż podskoczyła i natychmiast skinęła głową. Tak, on też był za to odpowiedzialny. Nieważne, jak bardzo był zajęty, jeśli dziecko zachorowało, nie mógł tego ignorować.
Sięgnęła po ręcznik, żeby zetrzeć pot z synka, cały czas zwracając uwagę na temperaturę jego ciała.
Sebastian obudził się w tym momencie. Otworzył oczy i zobaczył, że są oboje rodzice, i poczuł wielką ulgę.
– Sebastianku, jak
