Simon spojrzał na nią. – Boli?
– Trochę.
– W takim razie zrobię to delikatnie. – W tej chwili jego głos był niezwykle niski, ochrypły i seksowny.
Sharon wciąż nie mogła się zrelaksować. Spojrzała na poważny profil Simona, a jej myśli się pomieszały. Wywarł ogromny wpływ na jej zwykły tok myślenia!
– Pani Zachary, proszę tak na mnie nie patrzeć. – Simon pomógł jej nałożyć lekarstwo. Ku jej zaskocze
