"Naprawdę miałaś złamane serce? To dziecko to tylko jeden z twoich pionków na szachownicy? Jesteś wystarczająco okrutna, żeby go zabić, więc jakie masz prawo mówić mi o smutku? To nie było dziecko Howarda. Dlatego byłaś taka bezduszna dla tego dziecka, czy mam rację?" Sharon nie mogła opanować gniewu, który wymknął się spod kontroli, i odparła Sally.
Uśmiech zniknął z twarzy Sally. Wypuściła z sie
