Sharon wpatrywała się w osłupieniu w wynik raportu. „Dziecko należało do Howarda?
„Jak to możliwe?” Przecież wyraźnie słyszała rozmowę między Sally a tym chirurgiem. „To dziecko należy do Wayne'a!
„Czy wszystko źle zrozumiałam?
„Nie. Gdybym się pomyliła, Sally nie mówiłaby mi tych rzeczy w domu Zacharych. Nie rzuciłaby się ze schodów, żeby sprowokować poronienie. Czyż nie zrobiła tego wszystkiego,
