Sharon zmarszczyła brwi. – Jeśli przyszli na posiłek, to dlaczego muszą taszczyć ze sobą bagaże?
Nagle coś jej przyszło do głowy. – Czy to możliwe, że zamierzają się wprowadzić do rodziny Zachary na stałe? Czy Sally też się wprowadza?
Ta myśl ją przeraziła. Nie mogła znieść myśli o mieszkaniu z Sally, a co dopiero z Howardem!
– Mamo, ten zły pan, który cię dusił, to on? – Sebastian zobaczył Howard
