Perspektywa Everleigh.
Stał z rękami na biodrach i wpatrywał się we mnie przez kilka sekund.
Potem uśmiechnął się, uniósł ręce i zaczął rozpinać koszulę.
"Co robisz?" – zapytałam, czując się nieswojo.
"Rozbieram się dla ciebie, kochanie" – powiedział, zdejmując koszulę.
"Przestań" – odpowiedziałam.
"Co? Nie podobam ci się?"
"Jesteś bardzo przystojny, Felix. Ale nie chcę cię widzieć nagiego."
"Dlac
















