Panuje długa, napięta chwila, kiedy naprawdę zastanawiam się, czy Christian zaraz komuś nie przyłoży.
Ale chyba wszystkich nas szokuje, kiedy Christian spogląda na piwo Nico. „Jest tego więcej?” – pyta suchym tonem.
„Jasne” – odpowiada Nico, natychmiast zrywając się z krzesła i kierując do lodówki, skąd wyciąga butelkę. Trochę nerwowo, chyba chcąc zrekompensować fakt, że dał się zaskoczyć, Nico ni
















