Nie mogę powstrzymać się od przygryzienia wargi – tylko jej krawędź! – gdy Christian podnosi koszulę i ukazuje swoje bardzo… bardzo wyrzeźbione mięśnie brzucha.
Ale moja ciekawość zostaje natychmiast stłumiona, gdy widzę ogromną bliznę, która rozciąga się w poprzek jego lewej strony, od żeber niemal do pępka.
– Christian! – szepczę z przerażeniem, pochylając się do przodu i przykładając dłoń do bl
















