Kiedy się oddalamy, Christian rozgląda się nerwowo za kamerami, ale te, które dostrzegam, są tak stare i niesprawne jak parking przy stacji benzynowej, na którym stoimy – bezsilne, prawdopodobnie nieużywane od lat. Spoglądam z powrotem w stronę drogi, gdzie ruch nie ustaje, a przejeżdżające samochody zdają się nie zauważać sceny, która się przed nimi rozgrywa – syn dona mafii leżący w kałuży, dwoj
















