Dni mijają tak szybko. Biorę tyle podwójnych zmian, ile tylko Andre mi daje – a on chętnie mi ich daje sporo – bo lubię być w Lupie. Cholernie bardziej mi się tu podoba niż w apartamencie na dachu.
Chociaż zamieniłam go bardziej w dom niż był wcześniej, teraz w domu są dość wyraźne podziały. Wiele rzeczy łączy mnie i Frankiego po jednej stronie, zbliżamy się do siebie coraz bardziej, a Christiana
















