Frankie uśmiecha się szeroko. – Iris – mamrocze, kręcąc głową – nie uratowaliśmy cię z jednej siatki prostytucyjnej, żebyś wpadła w drugą. Poza tym wiesz, że Christian nigdy by na to nie pozwolił.
Marszczę brwi, zła, że dałam się zwieść jego opowieści, ale Frankie śmieje się jeszcze bardziej i kontynuuje.
– Chcę powiedzieć, Bambina, że to miejsce ma historię pięknych, ponętnych dziewcząt. Kiedy lu
















