Nagle, zupełnie nagle, to wszystko staje się zbyt trudne.
Wybucham płaczem, zakrywając twarz dłońmi, szloch wstrząsa moimi ramionami, gdy bełkoczę w dłonie. Zaczynam płakać tak mocno, że nie mogę złapać oddechu, a potem panikuję, bo wiem, że ci twardzi mafiosi patrzą na mnie jak na idiotkę. Ale szczerze, nawet mnie to nie obchodzi – bo Christian pyta mnie, czy chcę uratować życie Stevenowi, człowi
















