Jestem wykończona, kiedy tamtej nocy Frankie i ja wracamy, i odczuwam ulgę, gdy widzę, że Nico i Christian już tam są, rozwaleni na kanapie. Przebiega przeze mnie mały, zadowolony dreszcz, kiedy widzę, że Violetty znowu nie ma.
– Została jeszcze jakaś whisky? – pyta sucho Frankie, zamykając za sobą drzwi i włączając automatyczny zamek.
– Nie – odpowiada Nico przez ramię, wpatrując się w telewizor.
















