Perspektywa Avery.
Spałam najlepiej, dopóki nie poczułam czyichś palców muskających moje policzki.
Od razu pomyślałam o Xanderze, ale doszłam do wniosku, że to nie on. Dłonie na moich policzkach były zbyt delikatne, żeby należały do niego.
Mam wrażenie, że już wcześniej czułam te delikatne dłonie na moich policzkach, ale jak zwykle, nie potrafiłam sobie przypomnieć, gdzie dokładnie.
Na ratunek prz
















