Perspektywa Xandera.
Księżyc świecił teraz najjaśniej, a widok mojej Avery rozciągniętej na ziemi sprawił, że całe moje jestestwo zadrżało ze strachu… Co się stało z Avery?
Pobiegłem do niej i szybko się nad nią pochyliłem, sprawdziłem jej puls i poczułem ulgę, gdy wyczułem, że wciąż oddycha.
"Avery?" zawołałem ją stłumionym tonem.
"Avery, wszystko w porządku?" zapytałem, ale ona pozostała nieruch
















