Perspektywa Avery.
"Xander..." wyszeptałam jego imię.
Walczył ze swoim wilkiem, który pragnął mnie naznaczyć i posiąść.
Wciąż dochodzę do siebie po orgazmach, których doświadczyłam kilka sekund temu, a moje ciało jest dość słabe.
Wstał gwałtownie, z wielkim trudem.
Szybko za nim podskoczyłam, nie chcę znowu być od niego daleko.
Musimy uspokoić jego wilka raz na zawsze, to wszystko nie może się pow
















