Punkt widzenia Avery.
Wyszłam z łazienki i zastałam Leilani czekającą na mnie.
„Gotowa na piknik?” – zapytała z zapałem.
Wzruszyłam ramionami i usiadłam na toaletce.
Piknik był zaplanowany trzy tygodnie temu, ale nie był możliwy z powodu zaostrzającego się problemu ze stadem.
Drugie stado groziło nam atakiem z powodu błahych spraw związanych z brakiem alfy u mojego boku, ale udowodniłam im, że się
















