Perspektywa Avery.
Xander zaczął pochylać głowę, a ja stałam tam… jak wryta.
Nie próbując nawet się od niego odsunąć, pragnęłam go równie mocno, jak on mnie.
Ten cholerny męski magnetyzm z dnia na dzień staje się silniejszy i sprawia, że pożądamy się nawzajem, a to oczywiście prowadzi tylko do jednego… naznaczenia.
Stałam, wyczekując z niecierpliwością, aż jego wilgotny język wedrze się do moich o
















