Natalia:
Wpatrywałam się w mężczyznę, który uśmiechał się do mnie, wyczekując mojej reakcji. Jego oczy były figlarne, przebiegłe, a jeśli się nie myliłam, nawet gniewne.
Sposób, w jaki patrzył na mnie i na Blake’a, sprawiał, że żałowałam przybycia w to miejsce – głównie dlatego, że nawet nie wiedziałam, czego się spodziewać, ale z pewnością nie spodziewałam się tego. Moc, którą czułam promieniując
















