Blake:
Objąłem ramieniem moją żonę, gdy spoczywała spokojnie w moich objęciach. Jej klatka piersiowa unosiła się i opadała, uderzając o mój nagi tors z każdym jej delikatnym oddechem.
Fakt, że wiedziałem, iż zeszłej nocy była na mnie zła, sprawiał, że byłem wściekły tylko na siebie. Mając to na uwadze, nie chciałem wstawać, to, że którekolwiek z nas się spóźni.
Poruszyła się, gdy przesunąłem palce
















