Natalia:
Siedziałam na skraju łóżka, wpatrując się w okno i próbując się uspokoić, zanim wyczułam, że Blake zbliża się do drzwi.
Zapukał dwa razy, po czym wszedł do pokoju, objął mnie ramionami i przyciągnął bliżej siebie, tuląc mocno, gdy usiadł obok mnie na krawędzi materaca.
– Nawet nie wiem, co powiedzieć, Blake – rzekłam, nie odrywając wzroku od okna. – Ale to staje się dla mnie zbyt trudne d
















