Natalia:
– Ty pieprzony…
Blake objął mnie ramieniem, nie pozwalając zbliżyć się do jego brata. Wiedział, że mogę zrobić coś głupiego. Jeśli już, to ten człowiek zasługiwał na to, co go czekało.
– Co sądzisz o zadaniach? Szczerze mówiąc, czekałem na to, co będziesz miała do powiedzenia – odezwał się Drake, posyłając mi chłodny uśmiech. Zmierzyłam go wrogim spojrzeniem, chcąc wyrwać się z objęć męża
















