Blake:
Wpatrywałem się w moją żonę, gdy się szykowała. W jej ciele szalał ogień, podczas gdy ona tępo wpatrywała się w ubrania wiszące w naszej szafie.
Unikała mojego wzroku, a z każdą sekundą jej złość narastała. Wnikając w jej umysł, poznałem przyczynę zarówno tego gniewu, jak i jej zmieszania.
– Nat, Maleńka...
– Nie „maleńkuj” mi tu – ucięła Natalia. Zaśmiałem się, kręcąc głową i obejmując ją
















