Blake:
Uśmiechnąłem się, obejmując moją żonę ramieniem i prowadząc ją w stronę pola kwiatów, dokładnie takiego, jakie pokazałem jej w wizji.
Choć musiałem przyznać, że ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewałem, była jej ciąża i nasze obrażenia, wiedziałem, że teraz albo nigdy. Nie zamierzałem stracić szansy, by uczynić ją najszczęśliwszą kobietą na tej planecie.
– Naprawdę kazałeś im stworzyć ten o
















