Natalia:
Milczałam, siedząc na krawędzi kanapy w moim biurze, rozmyślając o tym, co powiedział mi Blake.
Biuro było już puste, a jedyną osobą na dole był ochroniarz. Nocne powietrze, mimo że zimne, wydawało się gorące i duszne z każdą mijającą sekundą, a ja nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że z każdym oddechem staję się coraz mniejsza.
Ten mężczyzna, mój mąż, przyszedł tutaj, by oskarżyć mnie o zwy
















