Natalia:
– Zostań ze mną, Blake – powiedziałam, trzymając jego zranioną szyję. Jego oczy uciekły w głąb czaszki. – Blake, skup się na moim głosie.
– Myla? – zapytał. Zmarszczyłam brwi w konsternacji, ale nie skomentowałam.
– Blake, mów do mnie, mów cały czas – powiedziałam łagodnie. – Jak masz na imię?
– Blake Knight?
– Dobrze, wybierz liczbę – rzuciłam szybko. Musiałam utrzymać go przytomnym, by
















