Blake:
Nie spuszczałem wzroku z Ryana, gdy otworzył oczy. Jego tętno było spokojniejsze niż zwykle, a patrząc na mnie, zmarszczył brwi w zdezorientowaniu, przetwarzając fakt, że znajduje się w sali infirmerii.
„Alfo?”
„Ryan” – powiedziałem z uśmiechem, szczęśliwy, że słyszę jego głos bez walki z jego strony po raz pierwszy od tygodni. Usiadł, potrząsając głową, gdy walczył z nudnościami, ale nie m
















