Po kilku dniach spędzonych w szpitalu, Mary przeniesiono do prywatnego pokoju. Niebezpieczeństwo minęło. Teraz musiały się zagoić jedynie jej fizyczne rany, choć trzeba było również popracować nad jej emocjonalnymi bliznami. Catherine przez te wszystkie dni przypominała sobie, jak Mary pojawiła się w jej życiu pięć lat temu, wnosząc w nie młodość i wypełniając pustkę po braku córki. Teraz, widząc
















