Leżąc w łóżku, Maksymilian myślami powrócił do nocy, w której wszystko się zaczęło…
Minęło dziewięć miesięcy, odkąd Maria opuściła rezydencję. W tym czasie babcia Maksymiliana przestała uczęszczać na comiesięczne spotkania, ale nie sprawiała żadnych problemów. Aleksia, wykorzystując swoje umiejętności, stała się dla Maksymiliana niezastąpiona. Była godną podziwu kobietą, powoli zyskującą szacunek
















