"Mary, śpisz? Mogę wejść?" - rozległ się głęboki głos.
Odwróciła się. To był głos Maximusa. Pożałowała, że wciąż jest w piżamie i podeszła, żeby otworzyć drzwi.
"Cześć, Maximus!" - powiedziała, otwierając drzwi.
"Witaj! Mam coś dla ciebie. Moja babcia powiedziała, że masz urodziny!"
"Dziękuję!" - odparła, a jej oczy rozszerzyły się, a na twarzy rozkwitł szeroki uśmiech. "Tak, dzisiaj kończę os
















