Rano po ślubie Mary obudziła się i z trudem próbowała zdjąć suknię ślubną. Misterny haft z koralików i pereł, który miał symbolizować pomyślność, sprawiał, że zdjęcie jej samej było niemal niemożliwe. Frustracja wzięła górę i sięgnęła po nożyczki, przecinając fragmenty materiału. Następnie wzięła prysznic, aby zmyć zrujnowany makijaż. Świeżo umyta, ubrała się w zwykłe ubrania, nie spodziewając się
















