Mary obudziła się po długiej drzemce, czując się odprężona. Peter miał rację – olejek lawendowy naprawdę jej pomógł. Być może to zmiana otoczenia, a może obecność Catherine i Petera tak na nią podziałała. Wiedziała, że musi być silna i szybko dojść do siebie, aby móc znowu zobaczyć dziadka. Niezależnie od przyczyny, spała jak niemowlę.
– Mary… mogę wejść? – głos Petera dobiegł zza drzwi.
– Oczyw
















